Bronisław Komorowski - kandydat na prezydenta z ramienia PO skompromitował Polskę podczas wizyty w Japonii. Niektórzy bronili Komorowskiego, mówiąc że prezydent Polski nie zrobił nic niestosownego podczas wizyty. Wpadka z wejściem na fotel w parlamencie została zbagatelizowana. A okazuje się, że to jednak FAKT.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:  Prezydent Komorowski w Japonii, czyli gafa za gafą! ZOBACZ FILM!

Jacek Wan - japoński korespondent - wyjaśnił dziś w „FaktachTVN”, że Prezydent Komorowski faktycznie wlazł z buciorami na fotel: - Wchodzi niestety na siedzenie dla spikera… Tam jest siedzenie wyłożone poduszką, powiedzmy… A między tym siedzeniem a mównicą jest mały korytarzyk - pewnie tamtędy proszono, by prezydent przeszedł. Ale na tyle niewysokie było, że stanął…"

No cóż, mamy prezydenta dziwnego, pełnego absurdalnego humoru, który rozumieją tylko wtajemniczeni! A z Polski beka, na cały świat. 

mark

Źródło: wPolityce,pl