,,Przez 21 lat praktykowałem medycynę w Afryce Środkowej. Gdy w 1975 r. tam przyjechałem, było pełno kalek, które żebrały na ulicach. To były dzieci, ludzie uszkodzeni przez porażenną formę polio. Później wprowadzono szczepienia, w których uczestniczył też mój ośrodek i formy polio zniknęły. Nie mieliśmy nowych przypadków'' - mówił na konferencji o szczepieniach abp Henryk Hoser.
Opowiadał też o przypadku pewnej pięcioletniej dziewczynki.
,,Dziewczynka cały czas nas prosiła, żebyśmy oddalili od niej śmierć, ale niestety umarła. Nie było wtedy szczepień przeciwko odrze. Po ich wprowadzeniu powikłania tego typu już nie występowały'' - wyjawił.
,,Występowanie przeciwko systemowi szczepień, który jest wielkim dobrodziejstwem ludzkości, jest nieracjonalne i nieludzkie'' - podsumował antyszczepionkowców Henryk Hoser.
Konferencja "Szczepienia – między nauką a ideologią" odbyła się w sobotę 25 listopada w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Warszawsko-Praskiej.
mod/media