Tam, gdzie pojawia się podczas swoich kampanijnych podróży Ewa Kopacz, słychać gwizdy i buczenie; padają też trudne dla premier pytania. Podobnych „przygód” nie miewa Beata Szydło, która przyjmowana jest przez wyborców z entuzjazmem. Najwyraźniej coraz mniej licznym zwolennikom PO niezbyt się to podobało, bo postanowili w końcu zaatakować wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości. Jednak reakcja Szydło musiała ich chyba mocno zaskoczyć...


mod/300polityka.pl