Były ambasador Polski w USA Schnepf wyraża oburzenie nowym tomem "Resortowych dzieci". "W 1944 r. trwała wojna domowa! Dziś opisuje się Wyklętych wyłącznie jako patriotów..." - mówi.

 Zapytany o sprawę walki swojego ojca z Żołnierzami Wyklętymi, były ambasador Polski w USA odpowiada:

 „Trzeba znać jej kontekst. Od 1944 r. w Polsce trwała właściwie wojna domowa. Ludzie różnie wybierali. Dziś historię tę opisuje się jednostronnie. Wyklętych pokazuje się wyłącznie jako patriotów, którzy do końca nie złożyli broni”.

 „Autorzy tych dosyć obrzydliwych tekstów przekłamali fakty, i to mocno. Mam świadomość, że atak na moich rodziców - metodą żywcem wyjętą z gadzinowej prasy marcowej - jest w gruncie rzeczy atakiem na mnie. I o to tu chodzi. Smaku sprawie dodaje fakt, że w latach 70., kiedy ja przemycałem egzemplarze podziemnych publikacji na Zachód, jeden z autorów tych paszkwili, mój młodszy „kolega” z Wydziału Historii UW, należał do grona agresywnych hunwejbinów PZPR” - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską.

Nasz komentarz:

 Czy te słowa czegoś nam nie przypominają? Oj tak! Bardzo powiało duchem komunizmu. Gdy popatrzymy wyłącznie na słowa ludzi, którzy spełniali i w niektórych miejscach nadal spełniają wysokie stanowiska łatwo zrozumiemy na czym polegał w Polsce stary system władzy. Dziś wcale nie trzeba – nawet nie należy – przedstawiać ich jako antywzór. Oni zrobią to sami, nam wystarczy, że będzie patrzeć trzeźwym okiem.

 

TZW/WP/Fronda.pl