Były szef MON, Antoni Macierewicz w rozmowie z Telewizją Trwam odniósł się między innymi do zakończonego wczoraj szczytu NATO w Brukseli. Polityk wyraził zadowolenie ze słów prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. 

Podczas dwudniowego szczytu amerykański przywódca skrytykował niektóre państwa członkowskie Sojuszu za niewypełnienie zobowiązania dotyczącego środków przeznaczanych na obronność. 

"Prezydent USA skoncentrował się na solidarności politycznej i finansowej, a jest oczywiste, że kraje zachodnie przez kilkadziesiąt lat mogły tak znakomicie rozwijać się gospodarczo, społecznie, tak wspierać zasobność własnych obywateli, ponieważ bezpieczeństwo gwarantowały finanse i wojska Stanów Zjednoczonych"-zauważył poseł Antoni Macierewicz w rozmowie z Telewizją Trwam. 

"Prezydent Donald Trump powiedział „wzbogaciliście się, jesteście państwami zasobnymi, to płaćcie na wspólne bezpieczeństwo i nie zawierajcie sojuszy gospodarczych przeciwko Zachodowi”- dodał były minister obrony narodowej. Odnosząc się do faktu, że prezydent USA skrytykował również zaangażowanie niektórych państw Europy Zachodniej w projekt Nord Stream 2, Macierewicz ocenił budowę rurociągu jako "sousz gospodarczy między Niemcami i Rosją" przeciwko kluczowym interesom Zachodu. Wypowiedź Trumpa parlamentarzysta PiS ocenił jako "racjonalny głos, który przywraca normalność". 

"Liczę także na to, że rozmowy kuluarowe w ramach szczytu NATO w Brukseli sprawiły, że szybciej będzie zrealizowana obecność wojsk Stanów Zjednoczonych jako trwałe bazy wojsk USA w Polsce, bo wiele pracy w to włożyliśmy"-ocenił poseł. Co jeszcze udało się osiągnąć kierownictwu Ministerstwa Obrony Narodowej z czasów, kiedy na czele resortu stał Macierewicz?

"Przyjęliśmy także program wieloletni, który sprawi, że w 2030 r. będzie to 2,5 procent. Rozwijamy również najnowocześniejsze systemy obronne, tak jak rakiety Patriot, które zostały w grudniu zeszłego roku wynegocjowane. To jest rozwój modernizacyjny, ale to jest także rozwój siły zbrojnej"-wyliczał rozmówca Telewizji Trwam. Pytany o krytykę opozycji pod adresem rządu, były szef MON stwierdził, że te środowiska są tylko nazywane opozycją, w istocie natomiast są "środowiskami zwalczającymi polską rację stanu". 

"Cokolwiek dobrego zrobimy dla Polski, będzie przez nich atakowane, więc proponuję się nie przejmować, albo odczytywać ich ataki jako pochwałę tego, co dobrego robi rząd"- ocenił polityk PiS. 

yenn/Radio Maryja, Fronda.pl