W Oklahoma City odbyła się w niedzielę czarna „msza” zorganizowana przez okultystyczną grupę „Dakhma of Angra Manyu”. Sataniści wcześniej zapowiadali, że sprofanują podczas diabelskiego rytuału konsekrowaną Hostię. Po zdecydowanych protestach Kościoła katolickiego i zagrożeniu pozwem sądowym, okultyści zwrócili ją Kościołowi. Organizator inicjatywy, Adam Daniels, powiedział, że zamiast Hostii wykorzystany zostanie opłatek, który ma ją reprezentować. Sataniści podczas ceremonii mieli go zdeptać i opluć.

Daniels wyjaśnił, że czarna „msza” została pozbawiona wielu elementów, które powinna zawierć, a to ze względu na prawo obowiązujące w stanie. Podczas prywatnych seansów satanistycznych okultyści sięgają po bardzo wulgarne środki, jak mocz, nagość i seks.

Jak podaje lokalna prasa, na czarnej „mszy” pojawiło się od 40 do 50 osób. Tymczasem protesty, które zorganizowały środowiska katolickie, przyciągnęły ok. 1600 osób. Zdecydowana większość z nich zgromadziła się w kościele św. Franciszka z Asyżu, by wspólnie się modlić pod przewodnictwem arcybiskupa Oklahomy, ks. Paula Coakleya. Dodatkowo 400 osób zgromadziło się w pobliżu kościoła, a to ze względu na brak miejsca we wnętrzu świątyni.

Abp Coakley powiedział w homilii, że Oklahoma City zostało zaatakowane przez „ciemne siły”. Zauważył jednak, że chrześcijanie wiedzą, iż „Chrystus pokonał szatana. Wojna została wygrana, Chrystus zwyciężył, choć potyczki będą trwać aż Pan powróci by rządzić na wieki”.

Tłum katolików po skończonych modlitwach skierował się pod centrum kulturalne, w którym miała miejsce czarna „msza”. Manifestanci protestowali przeciwko znieważaniu Boga.

Sataniści mogli w spokoju odprawiać swój ohydny rytuał, bo mieli pełną zgodę lokalnych władz. Te uznały, że organizacja czarnej „mszy” w budynku publicznym jest zgodna z prawem i nie chciały słuchać argumentacji chrześcijan, którzy sprzeciwiali się temu aktowi horrendalnej bezbożności.

pac/fox news