Cud w Dubnej w 1867 roku

Upadek powstania styczniowego w 1863/4 r. oznaczał początek rosyjskich represji.

Kilkadziesiąt tysięcy powstańców utraciło życie – zginęli podczas potyczek lub zostali zamordowani przez wojska rosyjskie. Stracono prawie tysiąc osób. Ok. 40 tys. skazano na katorgę i zesłano na Syberię. Ok. 10 tys. osób wyemigrowało. Tysiące chłopców wcielono do armii carskiej. Dziesiątki tysięcy drobnej szlachty, szczególnie z terenów centralnej Rzeczpospolitej, na granicy dzisiejszej Polski i Ukrainy, przesiedlono. W samym Królestwie Polskim, pseudo-państewku pod berłem cara, skonfiskowano 1660 majątków szlacheckich, oddając je na licytację lub obdarowując nimi oficerów rosyjskich. Na terenach pozostających poza granicami Królestwa, a należących do przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, dotknęło to 1800 majątków polskich. Miastom, które czynnie popierały to największe polskie powstanie, odebrano prawa miejskie, powodując ich upadek…

Szczególnie krwawo Rosjanie rozprawili się z powstaniem na Litwie, którą terroryzowały egzekucje generał-gubernatora Michała (ros. Михаил) Murawjowa „Wieszatiela” (1796, Moskwa – 1866, Sankt Petersburg). Rozstrzelali bądź powiesili 700 osób…

Władze rosyjskie przystąpiły do wzmożonej rusyfikacji społeczeństwa polskiego, mającej na celu upodobnienie terenów Królestwa Polskiego (pod władzą cara –tzw. Kongresówki) do innych prowincji Imperium Rosyjskiego. Zresztą już w 1867 r. zniesiono resztę autonomii Królestwa Polskiego, nazywanego odtąd Krajem Nadwiślańskim (ros. Привислинский край)…

<<< MUSISZ TO PRZECZYTAĆ! JAK BÓG SZUKA CZŁOWIEKA i PO CO? >>>

Polityka rusyfikacyjna dotknęła w szczególności szkolnictwo, w którym stopniowo wprowadzono zakaz używania języka polskiego - od 1866 r. język rosyjski obowiązywał na lekcjach historii i geografii; od 1872 r. język polski był już tylko językiem nadobowiązkowym, a od 1885 r. prowadzono w nim jedynie lekcje polskiego i religii…

Zabroniono też używania języka polskiego w życiu publicznym, rozwiązano wiele organizacji i stowarzyszeń, nazwy miejsc zmieniono na rosyjskie…

Nie oszczędzono też Kościoła rzymskokatolickiego, który uznano za bastion polskości. Poprzez aresztowania księży, wywożenie opornych kapłanów w głąb Rosji, konfiskatę dóbr kościelnych, likwidowanie klasztorów (pozwolono działać jedynie szarytkom, paulinom oraz klasztorom z małą liczbą – do siedmiu - zakonników), rozproszenie zakonników, zakaz przyjmowania do nowicjatu, zakaz publicznego odprawiania uroczystości religijnych, starano się w pełni podporządkować Kościół państwu.

Papież bł. Pius IX (1792, Senigallia - 1878, Watykan) okazał się jednym z nielicznych przywódców, który wystąpił w obronie Polaków. 15.xi.1863 r. Watykan opublikował „Białą Księgę” zawierającą ok. 100 dokumentów opisujących wydarzenia. W odpowiedzi carska Rosja 6.xii.1863 r. zerwała konkordat z Watykanem… W mowie tronowej z 24.iv.1864 r. Pius IX powiedział: „Sumienie mnie nagli, abym podniósł głos przeciwko potężnemu mocarzowi, którego kraje rozciągają się aż do bieguna. Monarcha ten prześladuje z dzikim okrucieństwem naród polski i podjął dzieło bezbożne wytępienia religii katolickiej w Polsce”.

30.vi.1864 r. Pius IX ogłosił encyklikę „Ubi urbaniano”, w której poparł heroiczną walkę Polaków i wymienił prześladowania, jakie z racji wierności wierze katolickiej ich za to spotkały ze strony Rosjan.

W odpowiedzi car Aleksander II (1818, Moskwa – 1881, Sankt Petersburg) zniósł najpierw (ukazem z 5.vi.1866 r.) diecezję kamieniecką, wcielając jej terytorium do diecezji łucko-żytomierskiej, a następnie — w podobny sposób (ukazem z 15.vii.1869 r.) - skasował diecezję mińską i włączył jej terytorium do diecezji wileńskiej…

By całkowicie podporządkować Kościół Rosjanie stworzyli tzw. Kolegium Rzymskokatolickie. Kolegium to, powołane w 1867 r. w Petersburgu, miało kierować działalnością Kościoła Katolickiego. Kościołowi zakazano kontaktów z papieżem, w tym uczestnictwa w I soborze watykańskim. Władze rosyjskie uzurpowały sobie prawo do obsady stanowisk kościelnych, w tym również w metropolii warszawskiej. Rosjanie wydalili biskupów, z Warszawy i innych diecezji: w 1870 r. żaden z polskich biskupów, na terenie okupacji rosyjskiej, nie przebywał w swojej diecezji…

W 1873 r. do Jarosławia nad Wołgą wywieziony został arcybiskup warszawski, św. Zygmunt Szczęsny Feliński, a urząd metropolity warszawskiego do 1882 r. pozostawał nie obsadzony. W 1875 r. władze carskie zlikwidowały Kościół unicki w diecezji chełmskiej, a ludność była siłą zmuszana do przechodzenia na prawosławie…

Jednocześnie antykatolicka propaganda usiłowała wprowadzić schizmatyckie treści do nauczania w katolickich kościołach…

Biskupi, zakonnicy i kapłani polscy masowo sprzeciwiali się decyzjom Kolegium Petersburgskiego. Wielu z nich zapłaciło za to zesłaniem na Syberię. Odwaga duchowieństwa była przykładem dla wiernych, by wytrwać w prawdziwej wierze i wierności Ojcu świętemu. Niemniej jednak liczni katolicy ulegli okupantowi i schizma w Kościele stawała się faktem…

Podobne represje dotknęły Polaków w zaborze pruskim, gdzie niemiecka „walka kulturowa” (niem. „Kulturkampf”) miała doprowadzić do ograniczenia praw Kościoła katolickiego…

I wtedy właśnie, w tak tragicznym dla naszego narodu kontekście, w maleńkim kościółku w wiosce zwanej Dubno (a może Dubna) miał miejsce niezwykły Cud Eucharystyczny. Niezwykły, a jednocześnie najbardziej chyba ukrywany, tak skutecznie, że nawet dziś trudno jest ustalić dokładnie, gdzie miał miejsce…

Cud wydarzył się, gdy 5.ii.1867 r. pobożna ludność wioski uczestniczyła w Czterdziestogodzinnym Nabożeństwie. W czasie wystawienia Najświętszego Sakramentukapłan i wierni zauważyli nagle świetliste promienie emanujące – wystrzeliwujące - z Najświętszej Hostii…

Po chwili w środku Hostii ukazała się postać Męska Postać…

Zdumiony kapłan trwał w milczeniu… Do ołtarza zaczęli przybliżać się wierni…

Wizja trwała aż do końca nabożeństwa i widziana była przez wszystkich zgromadzonych. Nie brakowało wśród nich zastraszonych, niepewnych, chylących się ku schizmie…

Wieść o objawieniu szybko obiegła okolicę.

Zainteresowała się nią oczywiście rosyjska, okupacyjna władza. Wezwano więc kapłana na przesłuchanie. Raport z niego trafić miał na biurko rosyjskiego gubernatora, który nakazać miał, pod karą więzienia, absolutne milczenie na temat wydarzenia…

Proboszcz nie uległ jednakże szantażowi i poinformował o zdarzeniach swojego biskupa. Ze względu na niebezpieczeństwo rosyjskich represji, które dotknąć mogły i parafię – włącznie z zamknięciem kościoła – i wiernych indywidualnie, władze kościelne zdecydowały nie rozgłaszać informacji o cudzie…

Mimo tego w krótkim czasie wieść o cudownym objawieniu obiegła ziemie polskie, podnosząc na duchu umęczony naród i wzmacniając wiarę w przetrwanie i zwycięstwo wiary katolickiej…

Do dziś wszelako tajemnicą owiane jest miejsce opisywanego wydarzenia. Mówi się o wsi Dubno, albo Dubna, choć trudno takową znaleźć na mapie. Wydarzenie mogło mieć miejsce w Dubnie na Wołyniu.

Nieznane są też dane świadków, ani wspomnianego biskupa czy przedstawicieli zaborczych władz rosyjskich…

http://www.swzygmunt.knc.pl/