To był jeden z najbardziej drażliwych problemów dla Polaków mieszkających na wileńszczyźnie. Litewskie władze od lat walczyły z dwujęzycznymi nazwami ulic. Tamtejsza ustawa o języku państwowym przewiduje, że nazwy mogą być wyłącznie w języku litewskim.

Na obecność dwujęzycznych tablic zezwalała ustawa o mniejszościach narodowych, ale została ona anulowana na początku 2010 roku. Nowa ustawa do tej pory nie została przyjęta. Przez kilka lat przedstawiciel rządu na wileńszczyźnie Audrius Skaistys żądał od władz samorządowych usuwania dwujęzycznych tablic z prywatnych domów.

Dyrektorzy administracji samorządów rejonu wileńskiego i solecznickiego przekonywali, że tablice na domach są własnością prywatną. Sądy takich argumentów nie uznawały. Dyrektorzy płacili grzywny w wysokości nawet 50 tysięcy zł. Rozstrzygnięcie kwestii dwujęzycznych tablic umożliwiło rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych Litwy.

Zgodnie z nim tablice z nazwami ulic będą umieszczane na metalowych słupkach na ziemi należącej do samorządu. Na prywatnych budynkach mieszkańcy będą mogli zachować polskie nazwy. “Problem faktycznie przestaje istnieć” – stwierdził Józef Rybak, dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego. 80 proc. jego mieszkańców stanowią Polacy.

MaR/TV Trwam News/Radiomaryja.pl