Redaktor Monika Olejnik na łamach "Gazety Wyborczej" postanowiła, że ośmieszy premiera Mateusza Morawieckiego. To ostatnio ulubiony temat dziennikarki TVN24. Niedawno prowadząca "Kropki nad I" oraz felietonistka "Wyborczej" porównała premiera do Lenina, wrzucając najróżniejsze tematy do "jednego worka". Dziś Monika Olejnik twierdzi, że Morawiecki zawierzył Polskę... Radiu Maryja. 

"Morawiecki pląsał pod Jasną Górą razem z dyrektorem Radia Maryja, ojcem Tadeuszem Rydzykiem, ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem i innymi członkami rządu. Mówił: „Jasna Góro, Czarna Madonno, nasza matko, miej w opiece cały naród. Czy to nie dziwne, że premier polskiego rządu zawierza nasz kraj Czarnej Madonnie? Kto go do tego upoważnił?"-atakuje. Zdaniem dziennikarki, rząd zawierzył tym samym Polskę... Radiu Maryja. 

A dalej zaczyna się jedno pomieszanie z poplątaniem. Homoseksualiści, Konstytucja, Tomasz Sakiewicz, Jarosław Kaczyński i Bruksela. 

"Dziwne, że Episkopat się na to zgadza, bo jeszcze niedawno mówiono, że Kościół nie popiera żadnej partii, ale jak widać, co innego się mówi, co innego się robi. Wiemy, kto na pewno rządzi Kościołem w Polsce – to dyrektor Radia Maryja, który czerpie korzyści z budżetu, ze wszystkich resortów, rozbudowując swoje imperium"- pisze Olejnik. Na zakończenie nie zabrakło Konstytucji i Micka Jaggera. 

Cały felieton zatytułowany jest natomiast "Widzisz i nie grzmisz!", zilustrowany zdjęciem czołowych polityków Zjednoczonej Prawicy uczestniczących w mszy świętej na Jasnej Górze (nabożeństwo było częścią pielgrzymki Rodziny Radia Maryja), a w leadzie pojawia się cytat z wywiadu prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika "Sieci":

"Mateusz Morawiecki mocno wszedł w ogień i dobrze się sprawdził. Jeśli piorun z nieba nie strzeli albo nie pojawi się jakiś inny czynnik zmieniający sytuację, Morawiecki poprowadzi rząd do wyborów parlamentarnych". Przekaz jest chyba jasny... 

Cóż, pytanie, czy dla pani redaktor bardziej w porządku było, gdy przedstawiciele ówczesnego polskiego rządu uczestniczyli w pogrzebach (z honorami!) takich osób, jak Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak.

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl