Na te nieoficjalne informacje ze śledztwa powołuje się dziennik "Fakt" przekonując, że osobę, która wprowadziła w marcu prawnika Stanisława Sz. do Sejmu wskazała Kancelaria Sejmu. Informacja o tym miała się pojawić w rejestrach Straży Marszałkowskiej.

Zaprzecza temu jednak rzecznik Twojego Ruchu, Andrzej Rozenek. Przekonuje, że wejście aresztowanego z podejrzeniem o szpiegostwo, nie jest odnotowane w wewnętrznych rejestrach klubu.

W śledztwie ma się też pojawiać bardzo znany poseł, były członek rządu. On także miał kontaktować się z Sz., którego 15 października ABW zatrzymała w Warszawie. Z przecieków medialnych wynika, że Sz. starał się również o staż w jednym z ministerstw.

Drugi z zatrzymanych pracował tego dnia w MON. O ile Sz. działał z pobudek patriotycznych (jego rodzice są Rosjanami), to polski oficer miał z tego tytułu czerpać korzyść majątkową.

ed/Fakt.pl. Rp.pl