Rosjanie kradnę z Donbasu i okolicznych miejscowości przede wszystkim specjalistyczne wyposażenie fabryk i eksponaty muzealne.

Jak informuje portal kresy24.pl "separatyści zdemontowali i wywieźli do Rosji niezwykle drogi sprzęt specjalistyczny do produkcji monokryształów szafiru z Zakładów Elektromaszynowych „Maszzawod-100″ w Ługańsku. Potem w ogóle zdemontowano praktycznie całą tę fabrykę i przewieziono ją do rosyjskiej Czuwaszii. Wraz z miejscem pracy wyjechało… 1000 pracowników i członków ich rodzin" – poinformował pragnący zachować anonimowość funkcjonariusz miejscowej milicji, który był świadkiem tego zdarzenia.

Rabowane są także inne fabryki. W Krasnodonie z zakładów „Junost” wywieziono cały sprzęt do produkcji urządzeń rakietowych i aerokosmicznych. Z miejscowości Swietlicznoje wywieziono ciężarówką urządzenia należące do fabryki „Ługanskwoda”.

Do wywożenia zrabowanego ukraińskiego mienia używane są samochody tzw. "pomocy humanitarnej". Załadowano na nie m.in. wyposażenie fabryki „Topaz” w Doniecku, produkującej nowoczesne stacje radiolokacyjne, a także urządzenia fabryki amunicji w Ługańsku. Konwój złożony z 34 takich ciężarówek wrócił właśnie z łupem do Rosji.

Z kopalń „Krasnopartizanskaja” i „Charkowskaja” rosyjscy złodzieje wywieźli 500 ton węgla. Nie ostały się przed nimi także eksponaty muzealne. Do Taganrogu w Rosji wywieziono eksponaty Muzeum Kolejnictwa, w tym unikalny zabytkowy parowóz z 1929 roku, jedyny taki egzemplarz na świecie. Z Taganrogu trafi do Moskwy i tam ma być teraz eksponowany – pochwalił się Siemion Kuzmienko, minister transportu DNR.

miod/Kresy24.pl / Obozrevatel.com