Celnicy w porcie Ust-Ługa nad Zatoką Fińską odkryli niemal 600 ton mięsa, które miały trafić do Rosji pod pozorem marmolady, gumy do żucia i mrożonych grzybów.

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego powiadomiła już o tym Komisję Europejską. Towary, które chciano wbrew embargu wprowadzić do Rosji, mają pochodzić z Polski, Niemiec, Holandii i Belgi. Do portu w Ust-Łudze kontrabanda dotarła z Rotterdamu, Antwerpii i Hamburga.

Teraz, jako nielegalne, mięso zostanie najprawdopodobniej przez władze rosyjskie zniszczone.

Cóż: życzymy zatem smacznego mięsa z krokodyla czy mięsopodobnych produktów z Chin!

bjad/forsal.pl/iar