Wbrew aktowi łaski z 2015 roku, sąd skazał posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności za działania operacyjne podejmowane w ramach rozpracowywania tzw. afery gruntowej. Po ogłoszeniu wyroku marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał postanowienia stwierdzające wygaszenie mandatów parlamentarzystów. Ci skierowali jednak odwołanie do Sądu Najwyższego, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uchyliła postanowienia marszałka. Ten jednak nie uznaje decyzji Sądu Najwyższego i stoi na stanowisku, wedle którego Kamiński i Wąsik utracili mandaty. Dziś posłowie chcieli wziąć udział w posiedzeniu Sejmu, ale nie zostali wpuszczeniu do budynku przez Straż Marszałkowską.

- „Mieliśmy do czynienia z takim ogromnym strachem w Sejmie. Strachem marszałka Hołowni, który uznał, że dwóch posłów, którym nieudolnie próbował wygasić mandat, to jakieś ogromne zagrożenie”

- komentował te wydarzenia w programie „W Centrum Wydarzeń” Telewizji wPolsce poseł Wąsik.

- „Zmobilizowana Straż Marszałkowska, kordony. Chaos ze strony marszałka. Były różne sytuacje przez osiem lat rządów PiS, ale wydaje się, że była to jednak oaza spokoju, klarownych decyzji rządu. Dziś mamy do czynienia z chaosem, strachem, łamaniem prawa”

- dodał.

Parlamentarzysta zaprezentował wyrok Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienia marszałka Hołowni. Przekazał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński pokazał te wyroki szefowi Straży Marszałkowskiej, domagając się odpowiedzi na pytanie o to, kto wydał polecenie niewpuszczania dwóch posłów do Sejmu.

- „Na pewno będzie to dokument, który będziemy wykorzystywać”

- zapowiedział Wąsik.

Ocenił, iż „wydaje się”, że premier Donald Tusk „rękami Hołowni wykonał czarną robotę, dokonał zemsty politycznej”. Opowiedział o absurdalnych decyzjach Szymona Hołowni przypominając, że wspólnie z Mariuszem Kamińskim jeszcze 22 grudnia uczestniczyli w głosowaniu Sejmu. Wówczas Hołownia apelował do posłów o wstrzymanie się z wykonywaniem obowiązków poselskich do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez SN.

- „Sąd Najwyższy sprawę rozstrzygnął – korzystnie dla nas. Zanim SN rozstrzygnął, to marszałek Hołownia uznawał, że jesteśmy posłami, bo przesłał chociażby mi środki na funkcjonowanie mojego biura poselskiego. Otrzymałem je bodajże 2 stycznia”

- powiedział.

- „Dziś domaga się, abym się z tych środków rozliczył. Ja się rozliczę, nie ma wątpliwości, ale uczestniczymy w głosowaniach, dostajemy środki na prowadzenie biura i nagle…”

- dodał.

Wąsik zapowiedział, że wspólnie z posłem Kamińskim dołożą wszelkich starań, aby jak najlepiej sprawować swoje mandaty.

- „Na pewno będziemy podejmować kroki prawne, aby złamać to, co robi Szymon Hołownia. Na pewno będziemy zadawać władzy trudne pytania, tak jak możemy, będziemy wykonywać mandat”

- zapowiedział.