Na łamach portalu LifeSiteNews szwajcarski hierarcha ubolewa, że Stolica Apostolska nie zajęła ostatecznego stanowiska, wciąż pozostawiając przestrzeń na dyskusję o diakonacie kobiet.
- „Choć w wielu miejscach twierdzono, że historyczne modele z przeszłości Kościoła nie mogą być normatywne dla praktyki Kościoła w naszych czasach, komisje studialne dotychczas jedynie na nowo analizowały historię, ostatecznie dochodząc do tych samych wniosków, które były znane od dziesięcioleci. Tragedia czy komedia? Prawdopodobnie jedno i drugie! Ówczesne diakonisy różniły się od ówczesnych diakonów”
- podkreśla.
Tymczasem fakt, że święcenia mogą przyjąć jedynie mężczyźni, pozostaje doktryną Kościoła. Już w 2021 roku watykańska komisja orzekła, że znane z pierwotnego Kościoła „diakonisy” nie były odpowiednikami dzisiejszych diakonów, a ich posługa nie miała charakteru sakramentalnego.
- „A zatem, nawet jeśli historia nie dostarcza żadnych podstaw dla sakramentalnego diakonatu kobiet, pytanie mimo to zostaje ogłoszone jako otwarte z powodów teologicznych. Musi zostać rozstrzygnięte przez Magisterium”
- stwierdza bp Eleganti.
Takiego stanowiska wciąż jednak nie ma. W ocenie duchownego, pozostawienie pytania o diakonat kobiet otwartym może mieć na celu przygotowanie do tego, by w jakiejś formie wprowadzić ten diakonat w innych okolicznościach.
- „Czy następnym krokiem jest sui generis diakonat kobiet: diakonisa bez święceń, ale z liturgicznym błogosławieństwem? Być może taka diakonisa zostanie dopuszczona i uznana za postęp we współpracy synodalnej”
- zauważa duchowny.
