Jak podano, Kinga Gajewska została już przesłuchana w charakterze świadka. Taki sposób prowadzenia sprawy zaskakuje adwokata Bartosza Lewandowskiego, który na serwisie X wskazał, że przesłuchanie świadka na samym początku postępowania odbiega od standardowej praktyki.

„Zazwyczaj osoby podejrzewane są przesłuchiwane na końcu – w charakterze podejrzanego lub świadka. Tutaj proces rozpoczęto od przesłuchania posłanki w roli świadka” – zauważył mecenas.

Lewandowski wyraził sceptycyzm co do dalszego przebiegu śledztwa, sugerując, że może ono zakończyć się szybkim umorzeniem. W jego ocenie, prokuratura prawdopodobnie uzna działania posłanki za „przeoczenie” lub drobną nieprawidłowość, która nie spełnia kryteriów odpowiedzialności karnej.

„Stawiam dolary przeciwko orzechom, że wkrótce dowiemy się o umorzeniu postępowania. Decyzja ta nie będzie zaskarżalna, a sprawa trafi do archiwum” – ocenił prawnik.

W swoim komentarzu Lewandowski odniósł się również do podejścia prokuratury w podobnych sprawach, takich jak przypadek posła Łukasza Mejzy. Przypomniał, że wcześniejsze korekty oświadczeń majątkowych nie wpływały na ocenę potencjalnego przestępstwa.