2. Przypomnijmy, że oprócz Niemiec ze starania o środki z pożyczki SAFE, zrezygnowały także: Holandia, Irlandia, Austria, Szwecja, Słowenia, Malta i Luksemburg, a kwoty wręcz symboliczne zaledwie do 1 mld euro, chcą pożyczyć Dania, Grecja, Cypr, Finlandia i Hiszpania. Pozostałe kraje członkowskie chcą pożyczyć większe środki: Francja, Węgry i Rumunia po ok 16 mld euro, Włochy około 15 mld euro, Belgia i Litwa po ok. 8 mld euro, Łotwa i Portugalia po ok 5 mld euro, Bułgaria ok 3 mld euro oraz Słowacja, Czechy i Chorwacja po ok. 2 mld euro. A więc dwa duże unijne kraje, a mianowicie Francja i Włochy, mające także rozwinięte przemysły zbrojeniowe jednak wnioskowały o trochę większe środki z tej pożyczki na zbrojenia, ale zapewne tylko dla tego, że ze względu na bardzo wysoki poziom długu publicznego, same musiałby pożyczać na rynkach drożej niż zrobi to Komisja Europejska.
3. Przypomnijmy także, że warunki korzystania z tej pożyczki przez poszczególne kraje UE, poważnie ograniczają swobodę podejmowania decyzji , co do rodzajów i kierunków zakupów sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Ten podstawowy warunek, na który się niestety zgodził rząd Tuska, jest taki, że kluczowym decydentem na co mają być przeznaczane środki pożyczone przez konkretny kraj członkowski, jest Komisja Europejska. Drugim warunkiem jest przeznaczanie tych środków na uzbrojenie, w którym koszt komponentów pochodzących spoza UE, państw EOG-EFTA oraz Ukrainy, nie może przekroczyć 35% szacowanych kosztów produktu końcowego ( a więc przynajmniej 65% kosztów komponentów musi pochodzić z krajów UE, państw EOG-EFTA, albo Ukrainy). Wreszcie trzecim z tych warunków jest konieczność przekazania do KE listy projektów, na które chcemy przeznaczyć pożyczone pieniądze do 28 listopada tego roku do weryfikacji , a następnie po ich ewentualnym zatwierdzeniu ,zawarcia umów z wykonawcami przez pojedyncze państwo członkowskie, tylko do 30 maja 2026 roku. Środki nie wykorzystane w tym pierwszym podejściu , mogą być przeznaczone później tylko na zamówienia wspólne, dokonywane przynajmniej przez dwa, a najlepiej jeszcze więcej państw UE.
4. Choć już te warunki narzucone przez KE są trudne do spełnienia, minister finansów nałożył jeszcze dodatkowe, chce na przykład, aby część tych środków wykorzystać do refinansowania zakupów finansowanych z budżetu państwa (części 29), bo w ten sposób zmniejszyłby sobie deficyt budżetowy, bo przecież w ten sposób płatności zostałby przesunięte w czasie. Niestety końcowa faza przygotowania projektów przez resort obrony, ale i MSWiA, które do 28 listopada mają być przekazane do KE, przebiega w chaosie i przepychankach pomiędzy tymi resortami , a ministrem finansów, a dodatkowo jeszcze powołaną zupełnie niedawno, pełnomocnik ds. instrumentu SAFE w Kancelarii Premiera, co zapewne doprowadzi od tego, że w pierwszym podejściu, kiedy zamówienia są kierowane do przemysłu krajowego, wykorzystamy tylko część środków. Ta zasadnicza zostanie wykorzystana już w drugim podejściu, ale będą to musiały być już wspólne zakupy z innymi krajami jak się można domyślać głównie w krajach Europy Zachodniej , a przede wszystkim w Niemczech. KE przygotowywała projekt pożyczki SAFE w porozumieniu z Berlinem, więc zasadnicza część środków z niej trafi do niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, a rząd Tuska jeszcze w tym wydatnie pomoże.
