Radosław Sikorski zechciał za pośrednictwem mediów społecznościowych „uświadomić”, że „nie tylko traktat o Unii Europejskiej ale każdy traktat ogranicza sygnatariuszom pole decyzji”.
„Zobowiązują się bowiem do zachowania w przyszłości zgodnie z traktatem a nie wedle własnego widzi mi się. Nie jest to ograniczenie suwerenności lecz zawieraniem mniej lub bardziej korzystnych umów, których należy dotrzymywać” – poucza w swym wpisie Sikorski.
Główny obok Donalda Tuska autor polityki resetu z putinowską Rosją stwierdził ponadto, iż „politycy nastawiający Polaków przeciwko Unii Europejskiej pod zarzutem rzekomej utraty suwerenności szkodzą polskiej racji stanu a pomagają rosyjskiej”.
