"Stanowczo sprzeciwiamy się podniesieniu kwoty pensji minimalnej do ponad 4600 zł brutto od początku 2025 roku. Na negatywny wpływ znaczących wzrostów wysokości pensji minimalnej na działanie sektora MŚP zwracaliśmy uwagę już w 10 postulatach handlu dla nowego rządu, które przedstawiliśmy w grudniu ubiegłego roku. Polska Izba Handlu będzie zabiegała o spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami rządu" - czytamy w komunikacie.
"Jeżeli chodzi o mikro i MŚP, zwłaszcza w handlu, będzie to dewastujące dla tysięcy placówek handlowych, które już w tej chwili funkcjonują na progu rentowności. Należy pamiętać, że wynagrodzenia stanowią największą pozycję kosztową w każdym przedsiębiorstwie. W wypadku handlu, przeciążonego walką konkurencyjną z dyskontami oraz licznymi kosztami związanymi z prowadzeniem działalności (jak choćby wdrożenie systemu kaucyjnego), będzie to bez wątpienia czynnik prowadzący do likwidacji tysięcy sklepów, co w efekcie umocni jedynie pozycje zagranicznych dyskontów. Z kolei należy oczekiwać, że wielkie sieci będą przerzucać ponoszone koszty na polskich producentów oraz konsumentów" - powiedział prezes PIH Maciej Ptaszyński, cytowany w komunikacie.
Wczoraj rząd przyjął propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2025 r., która zakłada wzrost minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia przyszłego roku o 7,6% do 4 626 zł brutto, a minimalnej stawki godzinowej o 7% do 30,2 zł brutto za godzinę. Rada Ministrów przedstawi propozycję Radzie Dialogu Społecznego do negocjacji. Szacuje się, że liczba osób objętych podwyżką płacy minimalnej wyniesie ponad 3,1 mln osób.