Dzisiejszy komunikat RARS, w którym poinformowano o sposobie, w jaki rządzący chcą ustabilizować ceny masła, wywołał burzę w media społecznościowych. Komentatorzy porównują działania rządzących do metod, po które sięgano w PRL-u i zastanawiają się, czy kolejnym krokiem będzie wprowadzenie kartek na masło. Rodzące się analogie z okresem komunizmu to jednak nie jedyny problem dla obozu Donalda Tuska. Okazuje się, że znajdujące się w rezerwach RARS masło może zbliżać się do końca okresu przydatności do spożycia.

- „Potwierdziły się moje obawy, masło od Donalda Tuska ma 18 miesięcy! Nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży a dla reszty też średnio może smakować”

- alarmuje europoseł PiS Waldemar Buda, zwracając uwagę na komunikat Agencji.