Na łamach magazynu „First Things” emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary stwierdza, że tradycyjnie pojmowana jako współpraca biskupów synodalność została dziś przejęta przez konkretną frakcję w Kościele, która wykorzystuje to pojęcie do realizacji swojego „postępowego programu”.

- „Dokonuje się zwrotu o 180 stopni, tak, żeby doktryna, liturgia i moralność Kościoła katolickiego stały się zgodne z neognostycką ideologią przebudzenia”

- ocenia niemiecki purpurat.

Teolog zwrócił uwagę, że w ramach procesu synodalnego „przywołuje się bezpośrednią komunikację uczestników Synodu z Duchem Świętym, żeby uzasadnić arbitralne ustępstwa doktrynalne” w takich kwestiach, jak ocena homoseksualizmu, kapłaństwo kobiet czy przekazywanie władzy świeckim. Podkreślił, że w ten sposób popełniany jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu.

- „Każdy, kto odwołuje się do osobistej i zbiorowej inspiracji przez Ducha Świętego, kiedy stara się pogodzić naukę Kościoła z ideologią wrogą wobec Objawienia oraz z tyranią relatywizmu, jest – w różny sposób – winny grzechu przeciwko Duchowi Świętemu”

- napisał kard. Müller.