O swoich planach dr Nawrocki poinformował w nagraniu opublikowanym za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- „W życiu publicznym, tak jak w sporcie, trzeba grać fair play. Dlatego zdecydowałem, że gdy 8 stycznia marszałek Sejmu zarządzi wybory, od razu pójdę na urlop w Instytucie Pamięci Narodowej. Urlop do końca kampanii”

- zapowiedział.

O podobne decyzje zaapelował do pozostałych kandydatów, którzy pełnią publiczne funkcje.

- „Teraz czas na ruch fair play moich konkurentów. Dlatego liczę, że zarówno pan marszałek Sejmu, jak i pan prezydent Warszawy, zobowiążą się do urlopu. Ci partyjni kandydaci już na samym starcie mają przewagę. Przewagę finansową i zaplecze jako szef i wiceszef swojej partii. Uczciwość wobec Polaków na pierwszy miejscu. Dlatego 8 stycznia widzimy się na urlopie, choć gwarantuję, że dla mnie będzie to najciężej przepracowany urlop w moim życiu”

- podkreślił.