Zełenski zaznaczył, że taka wizyta byłaby dla niego ważna, ponieważ Ukraina „szanuje Polskę i jest wdzięczna za przyjęcie naszych ludzi, pomoc i wsparcie”. To jednoznaczne zaproszenie zostało publicznie ogłoszone i stanowi jasny gest dyplomatyczny ze strony Kijowa.

Prezydent Ukrainy, obecny ostatnio w Londynie na spotkaniach z Keirem Starmerem, Emmanuelem Macronem i Friedrichem Merzem, przypomniał, że jest gotów natychmiast udać się do Warszawy – wystarczy, by polski prezydent podał datę.

Sondaż United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wskazuje, że ponad połowa Polaków (51,6 proc.) uważa, iż to Zełenski powinien jako pierwszy przyjechać do Karola Nawrockiego. Jednak dyplomatyczna praktyka nie zawsze odpowiada oczekiwaniom opinii publicznej – liczą się przede wszystkim gesty i ich kolejność.

Jak się więc wydaje, obecnie strona ukraińska czeka na decyzję z Warszawy.