Podczas uroczystego otwarcia Muzem Katyńskiego Prezydent Andrzej Duda mówił: "Dziękuję. Dziękuję w imieniu Rzeczpospolitej za to dzieło utrwalania pamięci.  I dodał, że zbrodnia katyńska musi być nazywana ludobójstwem. Oprócz prezydenta w uroczystościach wzięli udział m.in. Ewa Kopacz, Tomasz Siemoniak i inni przedstawiciele władz oraz członkowie rodzin katyńskich.

- Naszą historią i prawdę o tej historii należy ze wszelkich sił przybliżać. Powiedziałem: "czcigodne rodziny pomordowanych". Tak, czcigodne - mówił do rodzin katyński prezydent. - To właśnie państwo, to dwa pokolenia, mimo cierpienia, bólu, prześladowania, zadeptywania, przechowaliście pamięć przez najtrudniejsze lata, kiedy udawano, że zbrodni katyńskiej nie było, kiedy udawano, że nie ma takiej prawdy historycznej - dodał.

- Ci ludzie zostali zamordowani, bo służyli Rzeczpospolitej. To na pewno. Ale zginęli także jeszcze z jednej przyczyny - ci ludzie, o czym świadczy ich życie, pamiątki po nich, byli polską elitą, tym, co jest fundamentem narodu. Intencją zbrodni katyńskiej było wymordowanie elity, podcięcie korzeni narodu, zgładzenie autorytetów, aby rozpierzchli się tak, jak dzieje się z wojskiem, gdy ginie dowódca - mówił dalej.

- Ta zbrodnia musi być nazywana zbrodnią ludobójstwa - dodał.

- Są sprawy święte dla Polaków, które wykraczają poza normalny opis dziejów. One budują naszą tożsamość. Taką sprawą jest Katyń. Ta zbrodnia miała zniszczyć nasze państwo, zniszczyć ludzi, którzy mu służyli. Dlatego nasze państwo, Rzeczpospolita, jest szczególnie zobowiązane wobec nich - mówił wcześniej szef MON Tomasz Siemoniak.

- Otwieramy dziś muzeum, na które czekały pokolenia Polaków. Dziś oddajemy hołd tym, którzy zginęli zabici zdradzieckim strzałem w potylicę i tym, którzy pamięć o nim przenieśli przez lata komunistycznego kłamstwa. Ci ludzie zapłacili życiem za służbę Rzeczpospolitej - mówiła z kolei szefowa rządu, Ewa Kopacz.

- Jesteśmy wspólnotą przyjaźni i miłości. Swój dług wobec ofiar Katynia spełnimy budując Polskę nowoczesną, wspólnotę sukcesu. Dziś, w XXI wieku, miłość do ojczyzny nie oczekuje od nas ofiary życia. Ale oczekuje innej ofiary - uczciwości, pracy - mówiła dalej.

mm/media