Ponad 20 minut trwała rozmowa prezydenta RP Andrzeja Dudy z papieżem Franciszkiem. To najważniejszy element dwudniowej wizyty głowy państwa w Watykanie.

Prezydent został przyjęty na prywatnej audiencji przez Ojca Świętego w papieskiej bibliotece. Pod koniec spotkania dołączyli do niego pozostali członkowie delegacji z małżonką prezydenta Agatą Kornhauser-Dudą i córką Kingą. 

Andrzej Duda przekazał papieżowi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, sam zaś otrzymał papieski medal oraz egzemplarz encykliki „Laudato si”. – Niech Matka Boska opiekuje się Ojcem Świętym – powiedział głowie Kościoła. 

Żegnając się prezydent wyraził radość, że mógł osobiście poznać papieża Franciszka. Poprosił go o modlitwę. Po audiencji Duda udał się na spotkanie z rozmowę z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem, czyli drugą (nieformalnie) po papieżu osobą w hierarchii Stolicy Apostolskiej. Sekretarz stanu nazywany jest „premierem Watykanu”. 

Papież obiecał, że przyjedzie do Polski 

– Wrażenie wspaniałe, niezwykłe. Każdy, kto spotka się z papieżem Franciszkiem, ma to samo odczucie. Spotkanie niezwykle miłe – opowiadał po audiencji prezydent. – Ponowiłem zaproszenie dla Ojca Świętego, które wcześniej było do niego skierowane, żeby odwiedził nasz kraj w ramach Światowych Dni Młodzieży. Ojciec Święty powiedział, że przyjedzie, więc to także wielka radość, że będziemy gościli Ojca Świętego na naszej ziemi – dodał. 

Duda przekazał, ze wśród tematów były też sprawy „krajowe i europejskie”. – Rozmawialiśmy też na temat uchodźców, problemu tego, czego wszyscy chcemy, czyli żeby na Ukrainie był trwały pokój. Więcej na ten temat rozmawiałem z księdzem kardynałem Parolinem – wyjaśnił. 

mod/TVP INFO