Anioł Stróż naprawdę spisał się doskonale. W indyjskiej miejscowości Mathura małe dziecko wypadło matce z rąk i upadło niemal wprost pod pociąg. Niemal - bo wpadło akurat w szczelinę między peronem a torami. Przejeżdżający właśnie pociąg nawet nie drasnął niemowlęcia. I tak dobry Bóg ocalił życie jednorocznej Sahiby, swoją miłością otaczając także pogan.