18 lutego podpisano umowę dotyczącą powołania Panteonu Górnośląskiego. Przy katowickiej katedrze ma zostać upamiętnionych 160 osób ważnych dla regionu. Przez pryzmat swoich biografii opowiedzą one o Śląsku. Wśród nich wyjątkowe miejsce zajmą powstańcy śląscy, jako przedstawiciele tych, którzy sto lat temu zdecydowali o losach Górnego Śląska. Zaprezentowane zostaną też postacie ważne dla Kościoła katolickiego w tym regionie. Projekt ma zostać zrealizowany w czerwcu 2022 roku, na setną rocznicę przyłączenia części Górnego Śląska do Polski. Panteon zostanie sfinansowany z budżetów Ministerstwa Kultury u Dziedzictwa Narodowego, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, Urzędu Miasta Katowice oraz archidiecezji katowickiej.

Upamiętnienie tych, którzy kształtowali dzisiejszą Polskę, nie podoba się jednak kandydatowi na prezydenta Lewicy, Robertowi Biedroniowi. Inwestycja jego zdaniem nie ma nic wspólnego z kulturą i dbaniem o dziedzictwo, a jest formą wspierania Kościoła przez państwo:

-„Dla nas rozdział państwa od Kościoła jest fundamentem przestrzegania demokracji, przestrzegania konstytucji (…). Kiedy państwo w sposób niezrozumiały dla obywateli, dla mieszkańców, wspiera i tak już bogaty Kościół, to nie jest chyba sytuacja sprawiedliwa” – przekonywał na dzisiejszym spotkaniu w Katowicach.

kak/ PAP, Gość Niedzielny