Łódzki Sąd Okręgowy uchylił areszt wobec Bogdana W.-jednego z biznesmenów podejrzanych o udzielenie korzyści osobistej posłowi Unii Europejskich Demokratów, Stefanowi Niesiołowskiemu. Poinformował o tym w rozmowie z Polską Agencją Prasową obrońca W., adwokat Jakub Goździkowski. 

Pod koniec lutego na wolność wyszedł drugi z podejrzanych, Wojciech K. Wcześniej biznesmeni, decyzją sądu niższej instancji, zostali aresztowani na trzy miesiące. 

Prokuratorzy Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zarzucili Bogdanowi W. i Wojciechowi K. udzielenia posłowi na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Stefanowi Niesiołowskiemu (PSL-UED), co najmniej trzydziestokrotnie korzyści osobistej. Podejrzani mieli organizować i opłacać usługi seksualne „świadczone przez kobiety trudniące się zawodowo lub okazjonalnie prostytucją”. Prokuratura podaje, że polityk miał przyjmować te korzyści w zamian za działania na rzecz spółek należących do W. i K. Rezultatem działań miało być zawarcie przez te spółki korzystnych dla nich umów handlowych z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police: w lutym 2014 roku, w sierpniu 2015 roku i we wrześniu 2015 roku. Ich łączna wartość sięgała 13 mln zł. Zawarcie tego rodzaju umów było możliwe-w ocenie śledczych- ze względu na fakt, że ówczesny prezes Grupy, będąc protegowanym Niesiołowskiego, czuł się wobec niego zobowiązany, dlatego osobiście podejmował starania w interesie spółek należących do biznesmenów zaprzyjaźnionych z parlamentarzystą. Pod koniec stycznia w związku z tą informacją zatrzymano trzy osoby: Bogdana W., Wojciecha K., i Krzysztofa K. Prokuratura wnioskowała o areszt dla Bogdana W. i Wojciecha K. W lutym sąd przychylił się do argumentacji śledczych, stosując wobec podejrzanych tymczasowy areszt. Obrońcy biznesmenów złożyli zażalenia na tę decyzję, motywując je faktem, że wobec podejrzanych można było zastosować inne środki zapobiegawcze. 

Pod koniec lutego łódzki sąd okręgowy uwzględnił zażalenie obrońcy Wojciecha K. i uchylił wobec podejrzanego areszt. W piątek sąd podjął taką samą decyzję wobec Bogdana W. Jak poinformował PAP rzecznik prasowy SO do spraw karnych, sędzia Paweł Sydor wobec podejrzanego zastosowany został dozór policyjny, (mężczyzna ma dwa razy w tygodniu stawić się na policję), zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu oraz poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł. Dwóm biznesmenom grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Z kolei trzeci z zatrzymanych usłyszał zarzuty wielokrotnego ułatwienia uprawiania prostytucji poprzez ustalanie terminów i miejsc spotkań z klientami, jak również organizowania środka transportu do miejsca świadczenia tego rodzaju "usług". Wobec Krzysztofa K. prokurator zastosował policyjny dozór, a także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. K. grozi kara do pięciu lat więzienia. 

Śledczy wystąpili również o uchylenie immunitetu posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu. Wniosek trafił do sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Prokuratura chce postawić politykowi zarzuty korupcyjne. Niesiołowski utrzymuje, że jest niewinny, jednak ostatniego dnia lutego do Sejmu wpłynął wniosek, w którym poseł zrzeka się immunitetu. Wniosek ma zostać rozpatrzony 13 marca.

yenn/PAP, Fronda.pl