"Nie utrzymujemy i nie ma takiego pomysłu żadnychkontaktów z nacjonalistami rosyjskimi, jeżeli są oni jakoś poorganizowani, bo ideologicznie są często tak dziwni, że w ogóle nas to nie interesuje. Natomiast mieliśmy kontakty z narodowcami ukraińskimi, którzy mimo bardzo głębokich dzielących nas tradycji, bo oni się odwołują do tradycji Bandery, zresztą żadnej innej tradycji nie mają i to powinno ich dyskwalifikować, wydawałoby się. Jednak okazuje się, że odnajdują gdzieś swoje korzenie chrześcijańskie, rewidują swój sposób patrzenia na tradycje narodowe ukraińskie, nacjonalizmu ukraińskiego i jest z nimi o czym gadać" - mówił w lutym 2013 roku Krzysztof Bosak dla "Gazety Polskiej". 

Portal Niezalezna.pl przypomina wypowiedź Bosaka, wskazując jednocześnie na zaciekłe ataki Ruchu Narodowego na PiS za to, że wspiera Majdan. Wskazuje także na wypowiedź Roberta Winnickiego, który twierdził, że nie da się niczym usprawiedliwić faktu, że polskie elity popierają ukraińską opozycję, nie zważając na panujący w jej szeregach kult Bandery i UPA. 

"No więc jak to jest - ukraińscy nacjonaliści "rewidują swój sposób patrzenia" i "jest z nimi o czym gadać" - czy jednak cały Majdan to faszyści i banderowcy?" - pyta Niezalezna.pl. 

Beb/Niezalezna.pl