„Wybiorę mniejsze zło” – deklaruje Krzysztof Bosak, który startował w wyborach prezydenckich z ramienia Konfederacji. Chociaż polityk zapewnia, że odda w II turze wyborów prezydenckich ważny głos, to nie chce wprost zdradzić, na kogo zagłosuje.

Krzysztof Bosak wciąż uparcie broni się przed oficjalnym poparciem jednego z kandydatów na prezydenta w II turze wyborów. Chociaż jego jasne stanowisko mogłoby mieć wielkie znaczenie dla Polaków, którzy w I turze postawili na niego, to polityk Konfederacji, jakby obrażony, nie chce się na taką deklarację zdecydować. Mimo to, jasno daje do zrozumienia, że w II turze wyborów prezydenckich poprze Andrzeja Dudę.

- „Nie zdradzę, na kogo zagłosuję. Ustaliliśmy w Konfederacji, że nie poprzemy żadnego z tych dwóch kandydatów, ponieważ poprzez wiele lat swojej publicznej działalności nie starali się oni o nasze poparcie – byli wrogo nastawieni do naszych idei. (…) Oddam ważny głos, będę korzystał ze swoich praw obywatelskich” – powiedział dziś w poranku „Siódma 9” Krzysztof Bosak. Dodał, że wybierze „mniejsze zło”.

Zdaniem polityka sztaby obydwu kandydatów walczą teraz o poparcie Konfederacji, ale tuż po wyborach będą ją zwalczać:

- „Nie bądźmy naiwni. Od poniedziałku czeka nas powrót do zwalczania Konfederacji, do przemilczania nas w mediach zależnych od rządu i do wypowiadania się na nasz temat z wyższością w mediach sprzyjających PO czy Lewicy. Ani ja, ani politycy Konfederacji, ani nasi wyborcy nie jesteśmy naiwni i wiemy, że PiS i PO mają do nas podejście czysto instrumentalne”.

W rozmowie Bosak zaprzeczył też, jakoby miał zbliżone poglądy gospodarcze do kandydata KO. Przypomniał przy tym czasy, kiedy Rafał Trzaskowski był ministrem w podnoszącym podatki rządzie:

- „Pan Trzaskowski nie miał z tym wtedy żadnego problemu. Kandydując na urząd prezydenta m.st. Warszawy otaczał się ludźmi związanymi z lewicą, z tym także nie miał problemu” – mówił.

To jasne, że Rafał Trzaskowski nie jest kandydatem ani Krzysztofa Bosaka, ani wyborców Konfederacji. Znacznie bliższy jest im ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Czy więc, dla deklarującego patriotyzm Krzysztofa Bosaka, nie powinna być ważniejsza racja stanu i otwarte poparcie Andrzeja Dudy; niż interes Konfederacji, dlatego tylko, że jego zdaniem PiS jej nigdy nie dowartościowało?

kak/siodma9.pl