– Duża awantura była. Wjechali w pełnym rynsztunku – opowiada jeden z sąsiadów Lisieckiego.

Funkcjonariusze wykonywali czynności na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, która prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego nagrywania polityków. Według naszych informatorów CBA dokonało przeszukania i zajęcia nośników elektronicznych należących do Lisieckiego. – Szukaliśmy nagrań i tajnych dokumentów – twierdzi nasz informator CBA. – W odpowiedzi na zapytanie informuję, że w sprawie, o którą Pan zapytuje (wizyty w miejscu zamieszkania Michała Lisieckiego – red.) Centralne Biuro Antykorupcyjne wykonuje czynności na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga i na obecnym etapie prokuratura może udzielić więcej informacji – czytamy w odpowiedzi nadesłanej od CBA.

Michał Lisiecki od dwóch dni nie odpowiada na pytania.

mko/gf24.pl