Prof. Sławomir Cenckiewicz skomentował wypowiedź Lecha Wałęsy na temat zmarłego w poniedziałek Kornela Morawieckiego.

W poniedziałek zmarł Kornel Morawiecki, założyciel Solidarności Walczącej, marszałek senior Sejmu VIII kadencji, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, a także kandydat Zjednoczonej Prawicy na senatora w okręgu łomżyńsko-suwalskim.

- O zmarłych w naszej chrześcijańskiej kulturze nie należy mówić źle, problem w tym, że z mojej perspektywy pod ten adres nic dobrego nie mam do powiedzenia. Więc w obliczu śmierci wybaczam po chrześcijańsku pretensje zgłaszane wcześniej za;; próbę rozbicia Solidarności w 1982 r, za uzgodnioną wcześniej dezercje: ,za drukowanie fałszywek od Kiszczaka w prasie solidarności walczącej . za chwilę dołączę do tamtej strony , pragnę więc po Nas zostawić prawdę , a nie perfidnie kłamliwą wymyśloną wersje Kaczyńskich - napisał wczoraj w późnych godzinach wieczornych na Facebooku Wałęsa.

- Macie swoje "dobro narodowe" i "żywą legendę"... Na niego zawsze można liczyć. Stosunek do Solidarności Walczącej i Kornela Morawieckiego miał Wałęsa zawsze taki sam jaki mieli bolszewicy. Annę Walentynowicz też atakował i obrażał po jej śmierci... - napisał na Facebooku prof. Cenckiewicz.

- Zło nie śpi i napada na Kornela! Kornel był i pozostanie bohaterem walki z komuną. Nie zgodził się na dyktat TKK w podziemiu, ideę dialogu z komuną i założył SW. Pozostanie też tym, który wydrukował tzw. listę Macierewicza w 1992 na której było nazwisko Wałęsy jako TW Bolek! - dodał z kolei na Twitterze.