Magdalena Cielecka, która uwielbia protestować przeciwko rządowi Zjednoczonej Prawicy, znowu szokuje. W rozmowie z magazynem „Elle” stwierdziła, że dziwi ją… podział na płcie.

Aktorka stwierdziła między innymi, że nie czuła nigdy potrzeby posiadania dzieci. Uznała, że „widocznie tak miało być”. Powiedziała:

Nigdy nie miałam silnej potrzeby bycia matką, więc nie starałam się tego celowo doświadczyć. Nie lubię robić czegoś wbrew sobie, bo coś wypada, albo ktoś czegoś oczekuje”.

Padły sformułowania jeszcze bardziej kuriozalne. Cielecka powiedział, że dziwi ją „podział świata na płcie”:

Oczywiście jest to kluczowe, ale nie zawsze wyznacza wszystko. Zakochujemy się w człowieku, a nie płci”

- oznajmia aktorka.

Dodała też, że co prawda nigdy nie była w związku z kobietą, jednak:

[…] dopuszczam, że zakochuję się w kimś i jest nim kobieta”.

Jakież to nowoczesne i postępowe podejście!

dam/"Elle",Fronda.pl