Kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń zaproponował dziś powołanie do życia nowej instytucji, która miałaby się zająć kontrolą nad przebiegiem wyborów. Przedstawił plan utworzenia w Polsce Ruchu Kontroli Wyborów:

-„Chciałbym zaproponować formułę Ruchu Kontroli Wyborów. Ruch Kontroli Wyborów to instytucja, którą musimy powołać, społeczna, złożona z przedstawicieli wszystkich prodemokratycznych i konstytucyjnych partii politycznych, żebyśmy zrobili sieć monitorowania procesu wyborczego. Usiądźmy razem do stołu” – mówił dziś Biedroń, apelując o stworzenie instytucji, która będzie patrzyła władzy na ręce w czasie wyborów.

Cały sęk w tym, że Ruch Kontroli Wyborów istnieje w Polsce od sześciu lat. Szkoda tylko, że ważny polityk i kandydat na prezydenta Polski tego nie wie.

kak/TVP Info