"Gdy pojechaliśmy do Łomży i zapowiedzieliśmy budowę kolei, to dostaliśmy brawa na stojąco, ludzie nie mogli uwierzyć"-wspomina w rozmowie z Robertem Mazurkiem Mikołaj Wild, pełnomocnik ds. CPK. 

Wild powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że choć Centralny Port Komunikacyjny może kosztować nawet 30 mld złotych, to wydane na tę inwestycję pieniądze z pewnością się zwrócą. 

"Bo bez tego się udusimy, a poza tym lotnisko to najbardziej rozwojowa, najbardziej dochodowa część całego projektu"-tłumaczył sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, pytany, po co nam tak ogromne lotnisko. Jak przekonywał Mikołaj Wild, na świecie zarabia się na dużych portach lotniczych. 

"Firmy, które zajmują się prognozowaniem zysku, ustaliły naszą dochodowość na 10 proc., czyli z każdej złotówki wydanej na budowę będziemy mieli 10 gr zysku."-powiedział. 

"Przeciętny Polak lata samolotem raz w roku, ale koleją jeździ już siedem razy częściej. W zasadzie z każdego większego polskiego miasta będzie można dojechać na lotnisko Solidarność w maksimum dwie i pół godziny. To będzie rewolucja w polskich kolejach"-Zapowiada wiceminister. Rozmówca "Dziennika Gazety Prawnej" podkreślił, że podróż w dwie godziny z Rzeszowa do centrum Polski rzeczywiście można nazwać rewolucją. 

"My chcemy wyrysować kolej na nowo, tak by CPK stało się naprawdę centralnym portem. To tu będą zatrzymywać się wszystkie główne pociągi w Polsce. Naprawdę nie może być tak, że podróż z Rzeszowa do Szczecina koleją trwa tyle, co lot do Australii(...) Najkrótsze połączenie to, jeśli się nie mylę, 11 godzin(...)Tymczasem do Pekinu doleci pan w 8 godzin 40 minut, do Singapuru dłużej, ale z grubsza tyle, ile pociąg z Rzeszowa do Szczecina"-przekonywał pełnomocnik ds. CPK. 

Dopytywany przez redaktora Mazurka, jak zamierza to zmienić, Wild odpowiedział

"Zaczniemy od budowy 1,6 tys. km zupełnie nowych tras kolejowych. To będzie absolutny przełom, bo teraz mamy 17 tys. km tras.(...)  nie chodzi tylko o zbudowanie kolei, ale zintegrowanie jej. Dam panu przykład Łomży. Gdy pojechaliśmy tam i zapowiedzieliśmy budowę kolei, to dostaliśmy brawa na stojąco, ludzie nie mogli uwierzyć"-mówił sekretarz stanu w resorcie infrastruktury. 

W ocenie pełnomocnika ds. CPK, jest to ważne, ponieważ nie chodzi wyłącznie o połączenie 60-tysiącznego miasta ze śwatem czy szybszy dojazd do centrum Warszawy czy głównego lotniska w kraju. 

"Nie chodzi nawet o znaczenie militarne, bo to będzie droga do Przesmyku Suwalskiego, czyli jedynego dojścia krajów bałtyckich do Polski"-wskazał Mikołaj Wild. 

"Łomża ma być miejscem, przez które pojadą wszystkie pociągi z CPK przez Ostrołękę, na Mazury, do Pisza i Giżycka. Wie pan co jest problemem w rozwoju turystyki w naszym kraju? Że Polska nie nadawała się do kilkudniowych, weekendowych wyjazdów"-ocenił rozmówca "Dziennika Gazety Prawnej". Jak zauważył, z tego powodu na boomie turystycznym skorzystały jedynie największe miasta, takie jak Warszawa czy Kraków.

"Dotychczas trzeba było przylecieć do Polski, wynająć tu samochód i tłuc się marnymi drogami po kilka godzin w jedną stronę. Ludzie z tego rezygnowali i poza Krakowem czy Warszawą reszta kraju nie korzystała na boomie turystycznym"-podkreślił.

yenn/Forsal.pl, Fronda.pl