Społeczny ruch Islam V Česke Republike Nechceme (IVČRN, Nie Chcemy Islamu w Republice Czeskiej) ma 140 000 sympatyków na Facebooku; podczas zbierania podpisów przeciwko przyjmowaniu imigrantów zebrano ich 200 000. Ruch stworzył platformę „Blok proti Islamu“.

Ostanim happeningiem organizowanym przez czeskich islamorealistów był „Cichy marsz dla praw kobiet“. Podczas marszu wypuszczono na znak wolności motyle – głównym dyrygentem czeskich islamorelistów jest bowiem dr. doc. Martin Konvička,  entomolog. Wiązano kobietom ręce i przeprowadzono “dehidżabizację” zakrytej niezidentyfikowanej postaci, której wynikiem był człowiek – kobieta. Kobiety z wiankami na głowach śpiewały czeskie piosenki ludowe. Pojawiły się też zakrwawione figury ukamienowanych kobiet z  poprzedniej akcji IVČRN, o której pisaliśmy tutaj. Mężczyźni rozdawali kobietom kwiaty.

Marsz zakończył się krótkimi przemówieniami, podczas których można było usłyszeć między innymi: „To absurdalne, że w 21 wieku są jeszcze miejsca, gdzie kobieta ma tylko połowę wartości“. Powiedziała to aktywistka ruchu Naštvane Matki(Wkurzone matki) Eva Hrindova – to właśnie jej punkt zbierania podpisów zniszczył student medycyny – muzułmanin. Pisaliśmy o tym tutaj.

Pojawiło się też kilku sympatyków islamu „Przyszliśmy wesprzeć walkę o prawa kobiet w islamie. Chcemy podkreślić, że nie każdy islamista to ekstremista. Ilu wśród Czechów jest ekstremistów?” – powiedział jeden z nich.

Przedstawiciele „Bloku proti Islamu“ opublikowali swój apel do rządu czeskiego, w  którym piszą, że islam zaczyna się i kończy poniżeniem połowy ludzkości. Wezwali rząd, aby natychmiast zaklasyfikował islam jako ruch ograniczający prawa i wolności człowieka.

Wideo i zdjęcia: http:www.novinky.cz

Mariusz Malinowski