"Od rasizmu do faszyzmu. Czy Trump kopiuje Kaczyńskiego?"-pyta w tytule artykułu na łamach "Gazety Wyborczej" redaktor Robert Stefanicki. 

Jak pisze dziennikarz "GW", w Polsce i USA "demony faszyzmu" były obecne od dawna, ale rządy PiS w naszym kraju, a Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych "wydobyły je na powierzchnię". Według dziennika z Czerskiej, amerykański przywódca coraz powszechniej postrzegany jest jako rasista, co więcej coraz częściej możemy usłyszeć opinię, że w USA "budzi się faszyzm". Skąd te wnioski? Otóż Donald Trump zorganizował paradę wojskową. Stefanicki przypisuje amerykańskiemu politykowi również rzekome promowanie idei "czystek rasowych i społecznych". 

Nie koniec na tym. Nie zabrakło również porównania rządów Trumpa w USA do sytuacji w Polsce rządzonej przez Zjednoczoną Prawicę. Zdaniem dziennikarza "GW", choć amerykański przywódca może nawet nie wiedzieć o istnieniu Jarosława Kaczyńskiego, to "dynamika narracji politycznej w USA jest zaskakująco zbieżna z polską". Powołując się na "niektórych komentatorów", autor artykułu stawia tezę, że właściwie nieważne, czy Kaczyński i Trump naprawdę są rasistami, ponieważ kluczowy jest fakt, że obudzili "ducha nacjonalizmu i demony faszyzmu".

"Rządy Trumpa i PiS ich przecież nie stworzyły, tylko wydobyły na powierzchnię, rozpościerając nad nimi parasol wspólnoty narodowej i zdejmując odium wstydu. Pogrzebanie tych przekonań będzie wymagało większego wysiłku niż tylko – i tak niełatwe – odsunięcie obecnej władzy. Nacjonalistów, homofobów i ksenofobów trzeba PRZEKONAĆ, że się mylą, nie tylko wystraszyć"-podkreślił dziennikarz.

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl