"To co dzieje się w 2019 roku wygląda i sprawia wrażenie, jakby wydarzyło się w 1998 roku" - pisze na łamach "Bloomberga" Nir Kaissar. W jego ocenie wiele wskazuje na to, że nadchodzy giełdowy krach podobny do tego z roku 2000.


Kaissar wymienia liczne podobieństwa: procedurę impeachmentu, gospodarczą ekspansję USA zmierzająca do rekordu, trzykrotne zmniejszenie przez FED oprocentowania krótkoterminowych obligacji, stopa bezrobocia na poziomie ok 4. proc., rynek akcji oszalały na punkcie technologii - indeks NYSE FANG+ jest bardzo podobny do indeksu Nasdaq 100 w późnych latach 90.


"Podobieństwa te są oczywiście przypadkowe, ale warto pamiętać, co wydarzyło się po listopadzie 1998 roku. W ciągu następnych 16 miesięcy gospodarka, giełda i akcje spółek technologicznych nie zmieniły kursu i parły naprzód, nie zwracając uwagi na polityczne zawirowania, które im towarzyszyły. Nasdaq 100 wzrósł od grudnia 1998 roku do marca 2000 roku o 183 proc., podczas gdy S&P 500 i portfel 60/40 ustabilizowały się, osiągając odpowiednio 31 i 20 proc." - pisze Kaissar.


"Nie oznacza to, że zbliża się koniec „ery FANG”. Wręcz przeciwnie, 1998 rok przypomina, że pasywność inwestorów, którym udało się uniknąć tej pokusy do tej pory, może być czynnikiem, który przedłuży „imprezę”" - dodaje.

bsw/forsal.pl