Duchowy i kulturalny krajobraz Włoch zmienia się, gdy rośnie fala zamykanych żeńskich klasztorów kontemplacyjnych w tym kraju. Taka sytuacja związana jest często ze spadkiem powołań. Solène Tadié z „National Catholic Register” uważa jednak, że przyczyny mogą być bardziej złożone niż to proste wytłumaczenie. Poza tym część zamykanych klasztorów wcale nie jest pusta.

 

Według danych Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego życie klasztorne prowadzi na świecie 37 970 sióstr zakonnych. Połowa z nich żyje w Europie, gdzie w samych Włoszech znajduje się 523 klasztorów gromadzących 5000 sióstr. Ostatnio klasztory te są kolejno zamykane.

Powołując się na watykanistę Aldo Marię Valliego, dziennikarka stwierdza, że znikanie klasztorów kontemplacyjnych wiąże się także z tym, że „ta konkretna forma życia zakonnego jest wyraźnie atakowana. Te ataki, które przez minione dwa wieki zazwyczaj nadchodziły od zsekularyzowanych towarzystw antyklerykalnych, (...) coraz częściej nadchodzą dzisiaj ze strony hierarchii Kościoła, która coraz bardziej faworyzuje społeczne zaangażowanie nad ciche życie kontemplacyjne”.

Jako dowód Valli wskazuje nową konstytucję apostolską Vultum Dei quaerere oraz jej instrukcję wykonawczą Cor orans. Konstytucja wprowadza zasady, które m.in. faworyzują federacje wspólnot kontemplacyjnych. Natomiast instrukcja wykonawcza „określa dla każdego klasztoru obowiązek dołączenia do federacji, by uniknąć izolacji klasztorów. (...) Ponadto przewiduje ona, że klasztory, które mają mniej niż pięć zakonnic, utracą swoją autonomię i zostaną poddane nadzorowi administracyjnemu przełożonego”.

Choć nie wszystkie zakonnice krytykują nowe przepisy, powodują one, że klasztory, które mają środki finansowe, znikają z krajobrazu Włoch. Często zostawiając „wielką pustkę” w lokalnej społeczności. Jednym z przykładów podanych przez Tadié jest XVII-wieczny klasztor z Montalto, który został zamknięty mimo petycji i protestów.

jjf/ncregister.com