Arcybiskup Marek Jędraszewski mówi jasno i wyraźnie: ideologia LGBT jest zarazą, która pleni się w Polsce po to, by zatruć nasze dusze i umysły. Dziękujemy za te słowa! 

Jak wcześniej czerwony marksizm, tak dziś tęczowy neomarksizm jest używany do niszczenia ducha Polaków i niszczenia chrześcijańskiej tkanki naszej cywilizacji. To czysta prawda. Na arcybiskupa spadła fala niezwykle ostrej krytyki, liberalne media wręcz się gotują, a awangardziści rewolucji seksualnej ohydnie opluwają hierarchę. Dlaczego? Bo nazwał rzeczy po imieniu.

Ideologia LGBT, jak marksizm, jest z gruntu fałszywa; jej zwolennicy chcą za pomocą państwowego przymusu zmuszać wszystkich ludzi do akceptowania kłamstw i nazywania białego czarnym. Kto się sprzeciwia, kto nie chce kłamać, kto nie chce godzić się na deprawowanie dzieci, kto nie chce dać się spętać zezwierzęconej seksualności - ten staje się wrogiem publicznym i poddawany jest represjom.

Ideologia LGBT jest dziełem szatana; jeżeli zostanie zaakceptowana, doprowadzi do likwidacji wolności, tego podstawowego daru Bożego. Doprowadzi też do wielkich cierpień wielu ludzi, zwłaszcza dzieci, których życie będzie zanurzane w błędzie i grzechu poprzez cały system społeczno-państwowej zachęty do deprawacji. Nie dość na tym, bo - dziwnym trafem - ideologia LGBT wiąże się ściśle na całym świecie z domaganiem się swobody mordowania dzieci nienarodzonych. Mamy więc do czynienia z nurtem ideologicznym z gruntu zbrodniczym.

Słusznie zatem uczynił abp Marek Jędraszewski nazywając tę kłamliwą demagogię "zarazą". Dziękujemy!