Jak czytamy na wPolityce.pl, jeden ze zwolnionych ostatnio prezesów stadnin, Jerzy Białobok, podpisał sam ze sobą umowę o dożywotni wynajem willi należącej do stadniny. Zarabiający około 20 tys. złotych prezes miesięcznie płaci za wynajem jedyne… 170 zł. Wszystkie opłaty, z wyjątkiem rachunków za prąd, wliczone są w czynsz. 

Jerzy Białobok mieszka w wynajmowanym domu wraz z rodziną. Willa ma osiem pokoi, w tym salon z kominkiem, dwie łazienki, a w wyposażeniu są kuchnia gazowa i elektryczna. 

Do podpisania nietypowej umowy miało dojść w 2009 roku. 

Zwolniony prezes stadniny w Michałowie nie odpowiada na pytania dziennikarzy dotyczące umowy o wynajem domu.

jj