Gościem w programie Radia ZET była Jadwiga Emilewicz, która w rozmowie z Beatą Lubecką mówiła między innymi o konsekwencjach, jakie niosłoby za sobą wprowadzenie stany nadzwyczajnego w naszym kraju.

Powiedziała:

- Czy wiemy jakie są konsekwencje wprowadzenia stanu nadzwyczajnego? I nie mówię o tych finansowych. Mówię o tym, że będziemy mieć wojsko na ulicach, pozamykane portale internetowe…

Dodała też:

- Mamy epidemię i adekwatny do epidemii stan, który został wprowadzony 

Gdyby taki stan został wprowadzony w Polsce, prezes PiS Jarosław Kaczyński okrzyknięty zostałby zapewne drugim Jaruzelskim i z pewnością gorszym od niego tyranem i zdrajcą Polski. Pojawiłyby się też z pewnością repliki Kiszczaka i innych aktorów tamtego spektaklu nienawiści do Polski i Polaków,

Ciekawe czy pojawiłby się w tych komentarzach gen. Mazguła, który twierdził jakiś czas temu, że w trakcie wprowadzania stanu wojennego w Polsce w latach 1981 – 1983 podobno „generalnie jednak dochowano jakiejś kultury"…

 

mp/300polityka.pl/fronda.pl