Polska ponosi znacznie wyższe koszty polityki klimatycznej niż takie kraje jak Niemcy czy Wielka Brytania, które osiągnęły wysoki poziom rozwoju gospodarczego w największej mierze dzięki dekadom industrializacji opartej na wysokoemisyjnym przemyśle oraz energetyce. Dzięki temu mogą obecnie in westować w nowe technologie, bardziej przyjazne środowisku. Kapitał wypracowały zresztą latami emisji CO2. 

Niemcy czy Wielka Brytania osiągnęły przewagę gospodarczą głównie dzięki wieloletniej, pochłaniającej całe dekady, działalności wysokoemisyjnych elektrowni węglowych i równie emisyjnemu ciężkiemu przemysłowi. Uzyskane w ten sposób nadwyżki kapitałowe można było zainwestować w nowe, bardziej ekologiczne technologię. W ten właśnie sposób powstała produkcja i eksploatacja OZE, mająca realny wpływ na obniżenie emisji CO2. 

Polska w okres gospodarki wolnorynkowej wkroczyła z zerowym kapitałem własnym, przez co kilkukrotnie trudniej jest nam  wygospodarować nam pieniądze na drogie technologie, które pozwoliłyby na istotne ograniczenie emisji CO2. Są jeszcze mocarstwa, takie jak USA, Chiny czy Rosja, które w zasadzie nie muszą przejmować się ograniczeniami w zakresie polityki klimatycznej. Mimo to, co najmniej niektóre z nich, są "rekordzistami" pod względem emisji CO2. Mowa tu o Rosji, a także- o głównym graczu Unii Europejskiej, czyli Republice Federalnej Niemiec. 

Przy czym to Polska ponosi relatywnie najwyższe koszty wdrożenia polityki klimatycznej. Jesteśmy bowiem członkiem organizacji wymuszającej ograniczanie emisji CO2, nie jesteśmy mocarstwem, nie mamy własnego kapitału na inwestycje w nowe technologie. A mimo to i  tak możemy być pod tym względem traktowani jako wzór dla wielu innych państw na świecie. Warto zauważyć, że w 1990 roku nasza gospodarka wyemitowała do atmosfery 387,3 mln ton CO2. W ciągu następnego ćwierćwiecza udało się nam ograniczyć roczne emisje CO2 do poziomu 296,7 mln ton (2016 rok).

Innymi słowy, odnotowaliśmy spadek emisji o 23 proc., a więc zbliżony do wyniku osiągniętego w tym samym czasie przez dużo bogatsze Niemcy. 

yenn/Fossil CO2 & GHG emissions of all world countries, Fronda.pl