Pięcioosobowa „rodzina” złożona z trzech homoseksualistów i dwóch lesbijek oczekuje dziecka poczętego metodą in vitro. Wszystko w majestacie liberalnego „prawa”. Oczywiscie taki wybryk natury jedynie w Holandii.

Holenderski sąd podjął decyzję o przyznaniu praw rodzicielskich pięcioosobowej „rodzinie”, w skład której wchodzą dwa połączone związki homoseksualne – jeden złożony z trzech mężczyzn, drugi z dwóch kobiet. - Pięciu rodziców z równymi prawami i odpowiedzialnością, podzielonymi pomiędzy dwa gospodarstwa domowe – takie są warunki porozumienia, które wszyscy podpisaliśmy i uwierzytelniliśmy – komentuje jeden z homoseksualistów. Homoseksualny pięciokąt cieszący się prawami związku partnerskiego tworzą mężczyźni Jaco i Sjoerd, do których dołączył Australijczyk Sean oraz dwie lesbijki, Daantje i Dewi, z których jedna została zapłodniona metodą in vitro.

Owy wybryk natury doczekał się nawet anglojęzycznego terminu: „multi-parenting”. A przy okazaji, Kopacz z Fuszarą, które chcą Polakom uczynić równie takie udogodnienia powinny zostać symbolicznymi matkami chrzestnymi dzieci z takiego związku .

mm/pch24.pl