"Francuskie wojska są gotowe zaatakować cele w Syrii, jeśli w oczekwianej ofensywie sił rządowych na kontrolowaną przez rebeliantów prowincję Idib będzie użyta broń chemiczna" - zapowiedział szef sztabu generalnego sił zbrojnych Francji gen. Francois Lecointre.

Według Lecointre ostatnie "ogniska oporu" Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii zostaną zlikwidowane do końca listopada.

Przypomnijmy, od kilku tygodni siły lojalne Asadowi przygotowują się do ofensywy na prowizję Idib. Syryjska armia ma podjąć działania przy pomocy Moskwy.

Kilka dni temu sekretarz stanu USA Mike Pompeo zapowiedział, że takowy atak jest wyłącznie elementem eskalacji konfliktu i USA bacznie przyjrzą się, czy aby na pewno nie została użyta broń chemiczna.

Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura wezwał w końcu sierpnia Rosję, Iran i Turcję, by zapobiegły ofensywie na prowincję Idlib, gdyż może to doprowadzić do "wielkiej burzy", której skutki mogą wyjść poza Syrię.

mor/PAP/Fronda.pl