Ukrainka została zatrzymana na przejściu granicznym w Dorohusku. Polscy celnicy znaleźli pod podwoziem samochodu plastikowe butelki z metaliczną zawartością. Przemytniczka przyznała, że jest to gal. Powiedziała, że kupiła go od nieznanych jej osób na Ukrainie i chciała sprzedać pierwiastek na terenie Unii Europejskiej.

Gal jest stosowany do produkcji półprzewodników, tranzystorów, luster oraz termometrów. Może służyć także jako katalizator w produkcji wodoru z wody; da się wykorzystać gal przy produkcji bomb. Jego cena jest bardzo wysoka: sięga 25zł za 1 gram.

Wcześniej w 2000 roku Litwin próbował wwieźć do Polski 80 kilogramów galu i indu. Oba pierwiastki służą do produkcji bomb. Wówczas przemytowi zapobiegli rosyjscy celnicy na przejściu granicznym Mamonów-Gronowo.

bjad/innpoland.pl