Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz dała kolejny popis arogancji. Idealnie wpisując się zresztą w retorykę wyborców Platformy Obywatelskiej.

"Nie mów, że prezydent Warszawy może mieć związki z aferą reprywatyzacyjną, bo będziesz z PiS-u"... Chyba taką taktykę przyjęła teraz Hanna Gronkiewicz-Waltz, wciąż starając się uniknąć odpowiedzialności za nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie.

Śledząc profil Jana Śpiewaka czy stowarzyszenia Miasto Jest Nasze w mediach społecznościowych, trudno posądzać radnego lub kierowane przez niego do niedawna stowarzyszenie o sympatyzowanie z PiS. A jednak...

"Decyzję o zwrocie "ogródków Waszyngtona" reaktywowanej spółce podjęto z up. Lecha Kaczyńskiego. Przez ostatnie 10 lat trwało postępowanie sądowe o odzyskanie tych gruntów i jednoczesne niepłacenie odszkodowania. Doszło do tego w XI 2016 r. Zarzuty Śpiewaka wyglądają na chęć przykrycia ostatniej kompromitacji Prawo i Sprawiedliwość w stolicy."- napisała na Facebooku prezydent Warszawy.

Czyli prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz postanowiła powrócić do zrzucania winy na swojego poprzednika, zmarłego tragicznie prawie siedem lat temu.

Jeden z komentujących zamieścił pod wpisem prezydent Warszawy link do artykułu ze stołecznego wydania "Gazety Wyborczej" z 30 maja 2015 r., z którego wynika, że... stołeczna Wyborcza, według logiki Gronkiewicz-Waltz, też działała na zlecenie PiS-u. W tekście bowiem dokładnie opisana została sytuacja "ogródków Waszyngtona", jak również... Kto za nią odpowiada. 

ajk/300Polityka, Facebook, Fronda.pl