Kandydat na prezydenta Szymon Hołownia postanowił zabrać głos w sprawie zakupu przez Polskę supernowoczesnych myśliwców F-35. Nie spodobała mu się kwota, jaką mamy zapłacić. Problem w tym, że chyba o czymś nie wiedział.

Hołownia we wpisie na twitterze pisze, że Polska „bez offsetu, bez infrastruktury” zapłaci za sztukę samolotu 550 mln złotych, tymczasem Duńczycy zapłacili po negocjacjach około 345 mln.

Marcin Wikło na portalu wpolityce.pl pisze jednak, że Hołownia pominął pewien niezwykle istotny fakt. Dania była wśród ośmiu krajów, które były udziałowcami Join Strike Fighter i która do 2006 roku współfinansowała program, w ramach którego zbudowano F-35. Jak dalej dodał:

Polski w tym gronie nie ma, do programu mogła przystąpić, ale nie skorzystała. Ministrem Obrony Narodowej był wówczas Bogdan Klich, członek rządu PO-PSL”.

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl