Niemiecki pisarz Jobst Bittner będzie prelegentem podczas Konferencji Przyjaźni Polsko-Niemieckiej, którą w Gdańsku organizuje Fundacja Pojednanie.

Wydarzenie swym patronatem objęła Aleksandra Dulkiewicz. Na profilu Bittnera na Facebooku opublikowano video, w którym pisarz zaprasza do wzięcia udziału w konferencji. Uwagę odbiorców zwracają jednak kontrowersyjne słowa, jakie padły na nagraniu.

"Początek II Wojny Światowej ma coś wspólnego z Westerplatte i Gdańskiem. Westerplatte to teren w okolicy portu w Gdańsku, a przed II Wojną był to magazyn amunicji i punkt obronny. Kilka dni przed 1 września zacumował tam niemiecki statek pasażerski Schleswig-Holstein"-twierdzi "ekspert". 

"Było zaplanowane, że Schleswig-Holstein zaatakuje ten skład amunicji. W środku było około 240 osób, które były już przygotowane, aby zaatakować ten skład amunicji i punkt obronny. Pojawił się rozkaz ataku na Westerplatte. To był początek II wojny światowej. Po kapitulacji Westerplatte niemieccy żołnierze salutowali obrońcom Westerplatte z powodu ich heroizmu. Później Niemcy nie byli już tak mili, tak rozpoczęło się ludobójstwo na terenie Polski, które pochłonęło 6 milionów ofiar, w tym 3 miliony Żydów"-mówi Jobst Bittner. Przypomnijmy, że nawet wg. Wikipedii Schleswig-Holstein to nie "statek pasażerski", a niemiecki pancernik typu Deutschland, generacji przeddrednotów, z okresu obu wojen światowych. Rzeczony fragment wypowiedzi od 1:50.

 

Tysol.pl