Prezes TVP Jacek Kurski nie szczędzi słów krytyki wobec Nielsen Audience Measurement, sugerując, że firma może zaniżać wyniki oglądalności Telewizji Polskiej. - TVP przeprowadziła u nas audyt, a jego wynik był pozytywny - odpiera zarzuty instytut. Kurski ma wątpliwości czy dane o oglądalności dostarczane przez Nielsen Audience Measurement są rzetelne. - Nasze wyniki mogą być sztucznie zaniżane - mówi Kurski 

- Dziś oglądalność mierzy jedna zagraniczna firma prywatna, która uznaje, że grupa komercyjna to widzowie w wieku 16-49 lat. Czyli ja od paru dni się nie łapię. A przecież moja siła nabywcza jest wielokrotnie większa niż moich dzieci. Nie mówiąc już, że 20 proc. rynku reklam to leki, co wręcz powinno premiować grupę senioralną, która jest wierna TVP, a dzieje się odwrotnie. Kto się zgodził na tak absurdalne rozwiązanie, korzystne dla nadawców prywatnych? - pyta Kurski w wywiadzie dla „W Sieci”. 

W wywiadzie prezes Jacek Kurski narzeka też na zbyt małą liczbę gospodarstw domowych w panelu telemetrycznym. - Dziś przy 300 kanałach mamy wyniki oparte na próbie liczącej 1,6 gospodarstw domowych, jeden panelista wyjdzie do toalety i już ktoś ma zerową oglądalność. Na taki dyktat się zgodziła przed laty TVP - mówi Kurski.

kol/wirtualnemedia.pl