Zbliża się 28. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka. Każda inicjatywa niosąca pomoc potrzebującym jest godna docenienia. Szokować może, że symbolem tegorocznej WOŚP jest grafika z hasłem ''wiatr w żagle'' i wizerunkiem żaglówek z tęczowymi żaglami.

 

Tęczowa symbolika jest obecnie absolutnie związana z postulatami tęczowej rewolucji, w tym i z tymi dotyczącymi adopcji dzieci przez homoseksualistów, wynajmowaniem surogatek przez homoseksualistów do noszenia ciąży z in vitro, okaleczaniem dzieci w ramach operacji zmiany płaci, propagowaniem wśród dzieci w szkołach i przedszkolach szkodliwych dla zdrowia zachowań homoseksualnych, prześladowania osób informujących o szkodliwości dla zdrowia zachowań homoseksualnych, obniżeniem wieku, w którym dopuszczalne są relacje dorosłych homoseksualistów z dziećmi. Szkoda więc, że akcja mająca pomagać dzieciom jest przeprowadzana pod kontrowersyjną tęczową symboliką.

 

Personifikacją WOŚP jest Jurek Owsiak, którego opisał na łamach tygodnika „Niedziela” w artykule „Jerzy Owsiak na bakier z Kościołem i patriotyzmem” profesor Jerzy Robert Nowak. Jak informuje znany popularyzator historii najnowszej, „Jerzy Owsiak jest synem pułkownika milicji, zajadłego ateisty. Jego ojciec w pisanych przez siebie życiorysach akcentował swój negatywny stosunek do duchowieństwa katolickiego, określając je jako ''szkodnika państwa demokratycznego''”.

 

Według przytoczonej przez historyka relacji „Na pierwszej edycji Przystanku w 1995 r. gromkie brawa wśród części publiczności zebrał np. lewacki zespół «Hurt», śpiewając m.in.: «Zdejmij ten krzyż, on przeszkadza ci, zdejmij ten krzyż, wyrzuć go za drzwi»”.

 

Zdaniem profesora Jerzego Roberta Nowaka „szokujący był fakt, że »katolik« Owsiak jakoś szczególnie nietolerancyjny był wobec Kościoła katolickiego, podczas gdy równocześnie był bardzo łaskawy wobec innych wyznań, zwłaszcza wobec sekty Hare Kryszna. Socjolog Jacek Kurzępa komentował: ''Pan Owsiak z niewiadomych powodów toczy boje z Przystankiem Jezus, podczas gdy bez oporów przyzwala na aktywność sekty Hare Kryszna, która ponad 20 lat temu została uznana za szczególnie niebezpieczną przez Parlament Europejski. Hare Kryszna zaprasza woodstockową młodzież do udziału w procesjach, oferuje tanie posiłki, wabi do swojej świątyni, z której dobiegają dźwięki modlitwy i mantry. Ludzie nie rozumieją, że uczestniczą w rytuałach sekty. Ten kryptoprzekaz oceniam jako bardzo subtelną, ale niebezpieczną promocję Hare Kryszny''”.

 

Historyk przypomniał, że „w marcu 2003 r. Jerzy Owsiak w wypowiedzi dla „Gazety Lubuskiej” (powtórzonej później przez KAI) powiedział, że „nie chce widzieć na Przystanku Woodstock namiotu i duchownych z Przystanku Jezus”. Na uwagę ks. Draguły, że organizatorzy Przystanku Jezus spełnili już w zeszłym roku wszystkie warunki Owsiaka, szef WOŚP warknął: „Powiedzmy, że w tym roku odbiła mi palma”. Wśród zbieraniny młodych na Woodstocku nader silnie uzewnętrzniały się nastroje antykatolickie. W czasie Przystanku Woodstock w 1999 r. pod adresem młodzieży z Przystanku Jezus, która szła w Drodze Krzyżowej, „posypały się wyzwiska ze strony zbuntowanych punków. Poleciało też kilka butelek” [...]. Wielokrotnie dochodziło do profanowania krzyża przy namiocie na Przystanku Jezus. Zdziczali młodzi ludzie rzucali w niego puszkami od konserw i wyszydzali go (…). Ze szczególną zajadłością Owsiak atakował Radio Maryja i o. Tadeusza Rydzyka. Po publikacji we „Wprost” osławionych „taśm Rydzyka” pisał w liście do prezydenta i premiera: ''Słowa o. Rydzyka mogę tylko porównać z najbardziej absurdalnymi wypowiedziami partyjnych bonzów III Rzeszy [...]. Jest tak głupio znowu wstydzić się za ten kraj''”.

 

Jerzy Robert Nowak przypomniał, że w 2000 roku Jerzy Owsiak „w wywiadzie dla tropiącego »nacjonalizm« i „antysemityzm” antyfaszystowskiego czasopisma „Nigdy Więcej”, mówiąc m.in.: „Polacy są straszliwymi rasistami. Szowinizm narodowy jest obecny w Polsce i nie jest to wcale bardzo marginalne zjawisko. Potwierdza to np. program Wojciecha Cejrowskiego «WC Kwadrans» [...]. Polacy lubią być rasistami, chcą polepszyć przez to swój wizerunek, swoją własną wartość. [...] Duży udział w tym ma np. Kościół, który, nie rozumiejąc pewnych rzeczy, stawia kropkę nad «i». [...] Jesteśmy bardzo nietolerancyjni w stosunku do osób innej wiary. [...] Polacy są okropnymi rasistami”.

 

Zdaniem Jerzego Roberta Nowaka, Jurek Owsiak publicznie atakował Polskę i Polaków - „8 czerwca 2001 r. w Żarach, podczas publicznego spotkania zorganizowanego przez władze miasta i w ich obecności, Owsiak wypowiedział słowa: ''W Polsce, tym pieprzonym kraju, zawsze będą narkotyki''”. Według kolejnej prasowej relacji Jurek Owsiak na Przystanku w Woodstock w 2003 r. miał powiedzieć, że „«Polska to pop... kraj. Żyjemy w pop... kraju».

 

Według historyka „dziennikarz »Do Rzeczy« Wojciech Wybranowski wspominał podobnie ohydne wystąpienie Owsiaka: „To był 2002 lub 2003 rok. Jeden z Przystanków Woodstock, jakie jako dziennikarz relacjonowałem [...]. Mija godzina 17-ta. W tym czasie w wielu miastach Polski ludzie stają na baczność, w milczeniu oddając hołd Powstańcom Warszawskim. A w Żarach na scenę wychodzi Owsiak. [...] I dokładnie w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego wrzeszczy do tych młodych zgromadzonych pod sceną obraźliwe słowa pod adresem Polski, coś, że pieprzy Polskę, że Polska to… i tu padają bardzo wulgarne słowa. [...]”. W 2007 roku według innej relacji prasowej „Owsiak perorował: ''Trzeba raz na zawsze skończyć z tymi pomnikami ku czci i chwale, z tym wiecznym gadaniem, co kto zrobił 30 lat temu''”.

 

Jan Bodakowski